Music

piątek, 15 stycznia 2016

Rozdział 7

Sebastian

Patrzyłem jak Clary śpi. Jej oddech był równy, a klatka piersiowa unosiła się i opadała w jednym rytmie. Jej twarz była wyprana ze wszelkich emocji. Jest moja. Moja i tylko moja, nikomu jej nie oddam. Nasze królestwo będzie jej domem na wieki. Sprawie, że mnie pokochasz tak jak ja kocham Ciebie. Wystarczy trochę czasu.
Pogładziłem ją po policzku i wspominałem noc. Wszystko było idealne, na jej twarzy nie widziałem żadnego sprzeciwu. Szkoda tylko, że była piana, ale od czegoś trzeba zacząć. Poczułem jak się rusza i odwraca w moją stronę z uśmiechem. Gdy mnie zobaczyła jej uśmiech momentalnie zgasł, ja za to byłem ciągle uśmiechnięty. Krzyknęła i usiadła patrząc na mnie z niedowierzaniem.
- Co to do cholery ma znaczyć? - krzyknęła
Po jej twarzy można było zobaczyć, że dopiero teraz sobie przypomniała. Jej twarz wyrażała zdruzgotanie i niedowierzanie.
- Dzień dobry siostrzyczko. Jak się spało? Bo mi bardzo dobrze. - powiedziałem nadal się uśmiechając, zauważyłem na jej szyj malinkę, pamiątkę po nocy. 
Wstałem i zacząłem iść w jej stronę widziałem w jej oczach strach. Nagle jakoś dziwnie zbladła i popędziła do łazienki. Głupia zamknęła drzwi na zamek. Co to dla mnie. Ze zniecierpliwieniem otworzyłem drzwi runą i wszedłem. Widać, że wymiotowała zacząłem iść w jej stronę, a ona nagle zemdlała. To zaczyna być irytujące muszę przyznać. Złapałem ją w ostatnim momencie i zaniosłem do łózka. Ubrałem się i poleciłem jednej z Mrocznych ją ubrać w jedną z sukienek w jej garderobie. 
- Jak się obudzi przyprowadźcie ją do mnie. - poleciłem i wyszłem   
      

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Nadzieja

Mam nadzieje, że mi wybaczycie, że nie ma tak długo rozdziału (prawie skończony). W przeprosiny daje wam muzykę. Mam nadzieje, że mi wybaczycie i poczekacie jeszcze chwilę. :*


D. E.