Clary
Minęły dwa tygodnie, a moja sytuacja wcale się nie polepsza. Ani moja ani niczyja inna.
Sebastian dowiedział się o ciąży tydzień temu. I wcale nie przesadzam był wręcz fontanną radości Nawijał w kółko i wciąż nawija ( jakie to żenujące ), że ród Morgensternów rośnie w siłę z każdym dniem. Nic na szczęście nie podejrzewa. Teraz pozostaje mi jedynie modlić się do Razjela by dziecko było podobne do mnie nie do Jace'a. On nie może poznać prawdy nigdy. Dziecku powiem gdy będzie wystarczająco duże. Boje się przyszłości. Moje pokoje zostały skończone. ( od autora: Wszystko jest poniżej. Nie widzę sensu tego opisywać. )
Czuje, że większość czasu spędze w sali artystycznej. Mam tam wszystko czego potrzebuje. Najpierw namaluje, narysuje, naszkicuje. Prawdziwy świat. Chce aby dziecko moje i Jace'a poznało prawdziwy świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz